Drugim patronem parafii, za sugestią papieża Jana Pawła II, jest bł. Wincenty Kadłubek. Jest On postacią trochę zapomnianą w ostatnim wieku, a tak znaczącą w naszych dziejach. Mistrz Wincenty – bo tak go powszechnie nazywano – jest autorem kroniki mówiącej o początkach naszej przeszłości. W swojej kronice zwrócił uwagę na to, co słuszne, co związane z dziedzictwem naszej kultury i co nas umacnia duchowo, uszlachetnia i stanowi o tożsamości bycia człowiekiem, Polakiem, chrześcijaninem.
Urodził się ok. 1150 roku w Karwowie koło Opatowa, w obecnej diecezji sandomierskiej. Niewiele wiemy o jego dzieciństwie. Jan Długosz mówił, że urodził się pod szczególną gwiazdą, dlatego, że nauka stała się karmicielką Jego umysłu. Był chłopcem utalentowanym i o bogatym życiu wewnętrznym. Wysłany na studia do Sorbony w Paryżu, a następnie do Bolonii we Włoszech, stał się najbardziej uczonym Polakiem.
We Francji zapoznał się bliżej z prężnym Zakonem Cysterskim, zwłaszcza ze spuścizną teologiczną już nieżyjącego św. Bernarda z Clairvaux, który był najwybitniejszą postacią XII wieku. Święty Bernard z całym dorobkiem teologicznym i pobożnością maryjną oraz olbrzymim autorytetem angażującym do życia monastycznego wywarł swoimi ideałami ogromny wpływ na duchowość Wincentego Kadłubka. Można się o tym przekonać w usilnym jego dążeniu do odnowy duchowej w oparciu o ideały monastyczne, życie eucharystyczne, miłość do Matki Najświętszej. Tę właśnie specyfikę duchowości przejął od św. Bernarda.
Po powrocie do kraju był ojcem duchowym i doradcą na dworze książąt krakowskich: Bolesława Kędzierzawego, Kazimierza Sprawiedliwego i Leszka Białego. Później pełnił obowiązki proboszcza w Sandomierzu i stamtąd został powołany na biskupa krakowskiego w 1208 roku. Jako biskup bierze czynny udział w IV Soborze Laterańskim. W kraju organizuje synod i dąży do odnowy kościoła krakowskiego. Dba szczególnie o służbę Bożą, konsekruje kościoły: św. Floriana i cystersów w Jędrzejowie. Dba o kult św. Floriana i św. Stanisława, o szkolnictwo, zwłaszcza o szkołę katedralną.
Po 10 latach gorliwej pracy biskupiej zapragnął życia według ideałów monastycznych i udał się, jak mówi tradycja, pieszo z Krakowa do klasztoru cystersów w Jędrzejowie w roku 1218. Tutaj w surowej atmosferze ówczesnej reguły cysterskiej kończy pisać słynną kronikę. Tu odbywa nowicjat i składa śluby zakonne. Po 5 latach umiera w opinii świętości pochowany pośrodku zakonnego chóru w pobliżu wielkiego ołtarza.
Odlegle to czasy, w których żył bł. Wincenty Kadłubek. Mimo że dzieli nas od niego okres 800 lat, to jednak jest on nadal postacią żywą i bliską ze swym dziedzictwem duchowym, ze swą duchowością kształtującą duszę narodu. Bliską także przez swą kronikę, która swego czasu była podręcznikiem historii na Uniwersytecie Jagielońskim i wywarła olbrzymi wpływ na społeczeństwo polskie poprzez całe pokolenia.
Charakterystyczną cechą duchowości świątobliwego biskupa i cystersa jest nie tylko maryjność, ale kult Eucharystii. Zewnętrznym wyrazem miłości i kultu Eucharystii jest wprowadzenie przez niego zwyczaju palenia wiecznej lampki przed tabernakulum w katedrze na Wawelu. Zadbał o to, by na zawsze płonął znicz przed Najświętszym Sakramentem.
Tekst por.: o. Niward St. Karsznia OCist, Powstanie parafii i budowa kościoła Matki Bożej Częstochowskiej w Nowej Hucie, Kraków 1994, str. 60-63.